*forum* -

Forum *forum* Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
:) part 2

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum *forum* Strona Główna -> Różne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:23, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:06, 15 Lip 2007    Temat postu:

od dziewczynki i

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mynia-B
Homer Hickam




Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pielgrzymka

PostWysłany: Nie 14:06, 15 Lip 2007    Temat postu:

zaczął krzyczeć, żeby

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:10, 15 Lip 2007    Temat postu:

pokruszone cistko wypadło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:14, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał od dziewczynki i zaczął krzyczeć, żeby pokruszone cistko wypadło. Po chwili udało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:15, 15 Lip 2007    Temat postu:

mu się zapanować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:16, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał od dziewczynki i zaczął krzyczeć, żeby pokruszone cistko wypadło. Po chwili udało mu się zapanować nad całą sytuacją


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:17, 15 Lip 2007    Temat postu:

ale tzręsienie nie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:24, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał od dziewczynki i zaczął krzyczeć, żeby pokruszone cistko wypadło. Po chwili udało mu się zapanować nad całą sytuacją ale tzręsienie nie było małe, wręcz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:24, 15 Lip 2007    Temat postu:

przerażające i biedaczek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:27, 15 Lip 2007    Temat postu:

zasłabł,a dziewczynka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:28, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał od dziewczynki i zaczął krzyczeć, żeby pokruszone cistko wypadło. Po chwili udało mu się zapanować nad całą sytuacją ale tzręsienie nie było małe, wręcz przerażające i biedaczek zasłabł,a dziewczynka..

uderzyła się o


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:30, 15 Lip 2007    Temat postu:

, ale nic jej
(eh muszę iść na pół godziny Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

rebelgirl
Elizabeth Martinson




Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ozorzyce :)

PostWysłany: Nie 14:34, 15 Lip 2007    Temat postu:

olnej dróżce szła mała dziewczynka. W koszyku miała wiele pysznych łakoci i miała zamiar zanieść je do pobliskiego sierocińca. Idąc, śpiewała i rozmyślała o tym jak najszybciej znajdzie się na miejscu. W....

... pewnym momencie poczuła na sobie czyjś dotyk. Był to zupełnie nieznanej jej starszej osoby. Pomyślała, że to jakiś pan pytający o drogę. Myliła się, był to jej niedoszły wróg. nieświadoma tego postanowiła zapytać go po co ją zaczepił. Powiedział, że szuka drogi do domu, w którym mieszka jego dawna znajoma. Jak się okazało była nią również jej znana kobieta. Niepewnie powiedziała mu, że może pomóc. Zaprowadziła go tam, on uprzejmie podziękował i wszedł do środka. Po chwili wrócił, gdyż okazało się, że to nie ten dom. Postanowiła razem z nim szukać tej kobiety. Szukali wszędzie gdzie ....

gdzie tylko mogli zajrzec, lecz jej nie znaleźli. Ostatecznie postanowił, że poszukają ją później, a teraz pójdą do sierocińca, gdyż on chętnie pomoże tamtejszym dzieciom. Okazało się, że dzieci go uwielbiają. Czytał im bajki.. bawił się, rozmawiał. Właściciele sierocińca zauważyli, że on im
bardzo się podoba. -Brakuje mu wnuków. Musimy mu pomóc. Może zaproponujemy mu prace. Poszli do niego, kiedy ten nieświadomy zasmucił się ponieważ jedno niesforne dziecko zachowało się niemiło i powiedziało, że go nie lubi i ze nie potrafi się bawić. Właściciele spytali się jego o to co właściwie się stało. On nie chciał powiedzieć ponieważ było to wbrew jego woli. W tamtej sytuacji zobaczyli, że ta zabawa nie była dla staruszka odpowiednia. Grzecznie wyprosili, dziecko dostało reprymendę. Wyszli razem, po to aby chłopak nie czuł się samotny ;p, był nie grzeczyny, więc dziewczyna nie pozwoliła mu oglądać telewizji. wyszła i wróciła do domu. Jednak nie czuła sie usatysfakcjonowana. Martwiła się o staruszka. Następnego dnia go odwiedziła i przyniosła mu pyszne ciasteczka. On zwierzył się z problemów, po czym zaprosił ją do siebie. Nagle zatrzęsła się podłoga a staruszek zaczął padać na ziemię ponadto zakrzutsił się ciastkiem, które dostał od dziewczynki i zaczął krzyczeć, żeby pokruszone cistko wypadło. Po chwili udało mu się zapanować nad całą sytuacją ale tzręsienie nie było małe, wręcz przerażające i biedaczek zasłabł,a dziewczynka..
uderzyła się o,ale nic jej,

sie nie stało

PS Marchewcio musimy wejsć w wątek który zaczełyśmy na poczatku. Napisane jest ze ten staruszek to niedoszły wróg dziewczynki. Trzeba jakos to naprowadzić. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marchewcia
Administrator




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:51, 15 Lip 2007    Temat postu:

jednak nagle zobaczyła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum *forum* Strona Główna -> Różne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin